PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Projektor Sony VPL-HW55ES

Lip 20, 2014

Index

Obraz 2D

Tryb Reference okazał się bardzo dobrym ustawieniem nie tylko dlatego, że zapewnia dużą precyzję oddania kolorów i szarości, lecz także ze względu na właściwie skalibrowane poziomy czerni i bieli. Dokonaliśmy jedynie minimalnej korekty ustawienia „brightness” (51) oraz kontrastu (redukcja z 90 do 85); to ustawienie wpływa na zakres dynamiki w górnych poziomach skali wideo. Wprawdzie zasadniczo nie wymaga się, by poziomy powyżej 235 były wyświetlane, jednak zejście z „kontrastem” do poziomu 85 pozwala uniknąć clippingu w bielach, co może być istotne przy wyświetlaniu fotografii oraz poprawia wierność oddania bieli wideo (235). Warto włączyć korekcję gammy, wybierając ustawienie 2,4 zamiast domyślnego Off. Zyskamy na subiektywnym wrażeniu kontrastu i soczystości obrazu.

Tak ustawiony HW55 świeci naprawdę bardzo dobrze, precyzyjnie oddając to, co zostało wydane na płycie lub wyemitowane w telewizji. Saturacja barw, ich odcienie zasługują na wysokie oceny. Projektor tworzy kontrastowy, całkiem dynamiczny obraz bez przejaskrawień: obraz o dużej dozie naturalności. Wspomniane wyżej odchyłki w reprodukcji skali szarości czy poszczególnych kolorów będą zauważalne tylko przez naprawdę dobrze wyrobionych wideofilów.

sony-vpl-hw55-pilot

Kontrast wewnątrz scen o dużej dynamice jest na tyle dobry, że stawia wysokie wymagania w stosunku do pomieszczenia. W naszej, nie całkiem wyczernionej sali czernie w jasnych scenach cierpiały na niekontrolowane rozjaśnienie (skutek odbić od ścian). W ciemnych scenach o wiele łatwiej dostrzec ograniczenia samego projektora. Powiedziałbym, że są one nieznaczące, co nie świadczy o tym, że osiągnięto ideał. Kontrast on/off rzędu 8000:1 (bez przesłony) nie daje jeszcze efektu idealnej czerni, ale jest już i tak bardzo dobrze. 7-letni redakcyjny projektor JVC DLA-HD1 w ciemnych scenach z „Trylogii” („Władcy Pierścieni”) wciąż miał przewagę, był jednak wyraźnie ciemniejszy i w jasnych ujęciach prezentował słabszy kontrast ANSI, co oznaczało, że obraz z Sony był bardziej dynamiczny i po prostu lepszy.

Właściwie to mam jedno, za to, niestety, dość poważne zastrzeżenie do HW55. Chodzi o ostrość obrazu. W menu ustawień, tuż pod wyborem trybu obrazu, jest opcja Reality Creation skopiowana z modelu VW1000ES (4K). Działanie tego układu przypomina do złudzenia filtr „unsharp mask” znany z programów graficznych. Powoduje podbicie jasnych konturów, a w związku z tym – wzrost ostrości obrazu. Widać więc wyraźnie więcej szczegółów, lecz wraz z nimi pojawiają się, niestety, także niepożądane ziarno i szumy. Z reguły efekt jest taki, że obraz wygląda na przeostrzony, a ziarno jest widoczne nawet w dobrych, współczesnych masterach Blu-ray (1080p) – po prostu przeszkadza. Wyłączenie układu powoduje jednak jeszcze większe rozczarowanie, ponieważ obraz staje się nienaturalnie miękki. Dziwne to o tyle, że owa nieostrość nie ma pokrycia w oddaniu wbudowanej w projektor funkcji wyświetlania siatki do regulacji zbieżności paneli (którą warto skorygować, co też zrobiliśmy), nie widać jej też na menu. Skąd zatem bierze się to zmiękczenie? Stawiam tezę, że ostrość jest rozmywana elektronicznie, w układzie obróbki wideo – po to, by efekty działania systemu RC były wyraźniejsze. Do takich zabiegów uciekają się czasem producenci. Reasumując, za pomocą HW55 nie da się uzyskać naturalnie ostrego (optycznie) obrazu: albo jest zmiękczony, albo przeostrzony. Regulacja ostrości na niewiele się zda – nie uzyskamy jej bez układu RC.


Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją