Progression Mono będzie od teraz najmocniejszym dotychczasowym wzmacniaczem mocy w ofercie firmy. Specyfikacje robią wrażenie: 800 W przy 8 Ω i 1600 W przy 4 Ω. W konstrukcji urządzenia zastosowano dwa rozwiązania zaczerpnięte z referencyjnej serii Momentum: radiatory z litych bloków aluminium (każdy waży 22 kg) z wydrążonymi otworami – rurkami Venturiego oraz inspirowany szwajcarskimi zegarkami okrągły wskaźnik mocy. Pod względem gabarytów nowemu wzmacniaczowi znacznie bliżej do modeli Classic lub Master Power niż kompaktowych i pięknych Momentum.
Jak każda końcówka mocy D’Agostino, Progression Mono przyjmuje wyłącznie sygnał zbalansowany. Masa wzmacniacza wynosi około 70 kg.
Jest i druga, nieco mniej gorąca nowość, która w sprzedaży pojawi się jeszcze w styczniu – ulepszony monoblok Momentum – M400. Dodatkowe oznaczenie M400 odnosi się do mocy przy obciążeniu 8 Ω (Momentum ma 300 W). Przyrost mocy jest skutkiem przeprojektowania stopni końcowych (o dwukrotnie większej wydajności prądowej) oraz zastosowania o 20% większego transformatora zasilającego (o mocy 1800 VA).
Skutkiem tych zmian jest lepsze brzmienie w całym paśmie. Największa zmiana daje się jednak odczuć w zakresie niskotonowym (nie był on najmocniejszą stroną tego całościowo wybitnego wzmacniacza). Bas ma być potężniejszy w najniższych rejestrach i lepiej kontrolowany.
Dobrą wiadomością dla (niezbyt licznych) posiadaczy monobloków Momentum jest to, że każdy egzemplarz będzie można poddać modernizacji przeprowadzanej w macierzystym zakładzie Dan D’Agostino Master Audio Systems w Arizonie.
Kontakt: AudioFast, www.audiofast.pl | Ceny: nieustalone