PORTAL MIESIĘCZNIKA AUDIO-VIDEO

Nowości

Dział: Nowości

Sennheiser HE1 – godny następca Orfeusza

Mar 27, 2016
Sennheiser HE1 – godny następca Orfeusza

Czym był Orpheus, chyba każdy audiofil wie, jednak na wszelki wypadek przypomnijmy. Rok 1991, na rynek wchodzi niesamowity – jak na tamte czasy, – zupełnie szalony pod względem ceny, elektrostatyczno-lampowy system słuchawkowy HE90/HEV90, szerzej znany właśnie jako Orpheus. Wypuszczony w limitowanej serii 300 sztuk – również po to, by podkreślić jego wyjątkowość, by na dłuższą metę stał się jedną z lepszych audiofilskich lokat kapitału.

 

Dziś Orfeusza bardzo trudno namierzyć, a jeśli już się to uda, cena wywoławcza oscyluje wokół 30 tysięcy… euro. To znacznie więcej niż wtedy, gdy powstał i był oferowany (15 tys. marek). Orfeusz stał się legendą dlatego, że był, po pierwsze, limitowany i nieosiągalny; po drugie, rzeczywiście świetnie brzmiał (pamiętamy prezentację w siedzibie firmy Konsbud Audio), a po trzecie, z powodu całkowitego zaniechania tego tematu przez producenta. Projekt słuchawek elektrostatycznych po opracowaniu „małego Orfeusza” HE60 został wstrzymany na niemal dwie dekady.

senheiser orfeusz

Jak wieść niesie, nowy Orpheus powstawał przez 10 lat – ponoć tyle czasu zajęło jego dopracowanie. Trudno wprawdzie uwierzyć, że był to projekt realizowany „pełną parą”, ale tak czy inaczej, ten długi czas daje do myślenia. Niewątpliwie bracia Sennheiserowie bacznie obserwowali przez ostatnie lata rynek słuchawek high-end i wyciągali wnioski. Zadanie mieli niełatwe, bo w dobie takich HE-1000 czy LCD-4 zrobienie czegoś równie „odjechanego”, jak Orfeusz na początku lat 90., to już poważne wyzwanie.

Polska publiczność, około 200 osób, w dniach 15–17 marca br. mogła się zapoznać z najnowszym dziełem niemieckiej marki, mając przy okazji do porównania starego Orfeusza, i ostatecznie przekonać się, że tylko ta jedna firma na świecie jest w stanie stworzyć równie ekstremalne, bezkompromisowe, innowacyjne i horrendalnie drogie słuchawki. To znaczy nie tyle słuchawki, co system słuchawkowy, bo mowa o nausznikach i dedykowanym (przed)wzmacniaczu z przetwornikiem c/a.

senheiser-orfeusz5

Sennheiser podkreśla dwa parametry systemu HE1: pasmo przenoszenia 8 Hz – 100 kHz (poprzednik był ciut „lepszy”: miał pasmo od 7 Hz do 100 kHz) i zniekształcenia THD zaledwie na poziomie 0,01% przy natężeniu dźwięku 100 dB (1 kHz). Przy tych parametrach HE1 jest najczyściej, najmniej zniekształcającym sygnał systemem reprodukcji dźwięku na naszej planecie.

Znanych jest też trochę szczegółów technicznych, choć większość z nich opisano bardzo ogólnikowo – np. zimną klasę A (Cool Class A). Niespotykanym gdzie indziej – i trzeba przyznać, że ryzykownym – rozwiązaniem jest przeniesienie wzmacniaczy mocy bezpośrednio do słuchawek (co oznacza, że, siłą rzeczy, są cięższe i muszą się nagrzewać). Chodziło o drastyczne skrócenie ścieżki sygnałowej od wzmacniacza do przetworników. Do zasilania słuchawek wystarcza napięcie 5 V (wewnętrzny układ zwiększa to napięcie do niezbędnego do polaryzacji dielektryka). Membrana ma grubość 2,4 mikrona. Muszle wykonano z aluminium, poduszki wyściełano najwyżej jakości skórą i mikrofibrą.

senheiser-orfeusz4

Przedwzmacniacz bazuje na ośmiu lampach i dzieli niezwykłą obudowę wykonaną z marmuru Carrara (wybranego ze względu na właściwości tłumiące) z przetwornikiem c/a, który wykorzystuje układy ES9018S oraz mikrokontroler XMOS do obsługi wejścia USB kompatybilnego z sygnałami PCM 384 kHz i DSD 5,6 MHz. Całe urządzenie o symbolu HEV1060 jest przy okazji schowkiem na same nauszniki (HE1060).

System Orfeusza składa się łącznie z 6000 elementów, a stopień trudności przy montażu całości jest tak duży, że rocznie będzie powstawać nie więcej niż 250 egzemplarzy. Zatem wiele wskazuje na to, że pomimo astronomicznej ceny, stanie się on popularniejszy od oryginalnej wersji i zapewne, podobnie jak ona, trafi w pierwszej kolejności w ręce majętnych kolekcjonerów. Także w Polsce. Pierwsze rezerwacje już wpłynęły.

Kontakt: Aplauz, www.aplauzaudio.pl | Cena: 50 tys. euro

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

Kontakt z redakcją